Dzisiaj mija już 2 lat po pożegnaniu mojego ojca. Dużo sie zmieniło. Nawet Gwiadka troche wydoreślała, Robin wogule sie akurat nie zmienił zaś Bestia zmienił sie niewyobrażalnie . Ale teraz nie chce o tym myśleć , chce sie cieszy chwilą. Siedziałam teraz na dachu wieży właśnie obserwowałam gwiazdy. Teraz zrozumiałam dlaczego ludzie tak robią .... to uczucie. Wtedy to zrozumiałam[]
- Życie to szansa, nie zmarnuj jej raven- szepnełam sama do siebie[]
Wtedy przed oczami staneły mi obrazy te które do tej pory były dla mnie najważniejsze ale nie koniecznie najlepsze. Widziałam ojca i jego zimne spojrzenie , moją matke zrospaczoną przeze mnie, tytanów moja rodzine i terre niewiem czemu ale zawsze gdy o niej mysle mam dziwne uczucie takie mocne i bolące jak i ..zazdrośc? tylko o kogo . nie zastanawiałam się teraz chciałam być sama i o niczym nie mysleć jedynie słyszeć powiew wiatru. Popaczyłam w góre i zobaczyłam spadajacą gwiazde.[]
-Chciałabym raz w życiu się zakochać - mruknełam patrząc nad siebie ku gwiazd , tak to było to czgo sobie życzyłam. Poczuć sie jak normalna istota która nie byłam.[]
